moje dziecko ucięło sobie dzisiaj małą drzemkę rano i mogłam jedząc śniadanie obejrzeć kawałek programu 'dzień dobry TVN'. akurat prowadzili Prokop i Wellman, a że lubię, jak oni to prowadzą, to sobie troszkę pooglądałam. akurat jednym z poruszanych tematów była zdrada. razem z zaproszonymi gośćmi zastanawiali się dlaczego ludzie zdradzają partnerów. podobno jeden na 3 mężczyzn dopuścił się zdrady małżeńskiej przynajmniej raz w życiu. a obecnie, jako że zagadnienie zdrady przestało być tematem tabu (tak stwierdzono w materiale filmowym w programie), kobiety podobno częściej zdradzają niż kiedyś. nie wiem, jak to jest naprawdę, ale trochę mnie przeraziły wypowiedzi ludzi na temat zdrady. przykre jest to, że okazuje się, że tak łatwo to ludziom przychodzi. jak tylko pojawiają się problemy, to zamiast rozmawiać i próbować je rozwiązać, uciekają w ramiona kogoś innego. dlaczego tak nie chcemy być odpowiedzialni? dlaczego jako społeczeństwo staliśmy się tacy niechętni do walki o siebie, o swoje związki? bardzo to przykre... czytałam kiedyś, że obecne pokolenie dwudziestoparolatków i trzydziestolatków związki traktuje, jak biznes - nie ma korzyści, to się wycofuję. a przecież znam kilka osób, które tak nie myślą, kierują się w życiu innymi wartościami. świadczy to chyba dobrze o nas, ale i o naszym pokoleniu? a może jesteśmy tylko inni, a pojęcie normalności zmieniło trochę swoje znaczenie? nie wiem....
jednak wierzę, że zostaliśmy stworzeni do partnerstwa, do uzupełniania się wzajemnie, a nie do walki płci i udowadniania sobie, kto jest lepszy. i wierzę, że w końcu zaczniemy tak żyć. zaczniemy także wykorzystywać umiejętność szczególną dla naszego gatunku, jaką jest mowa, by rozmawiać (bo jak mówi jeden pan w telewizji 'warto rozmawiać'). wierzę też, że nauczymy się brać na siebie odpowiedzialność za swoje czyny. zaczniemy mówić o swoich potrzebach, a nie żyć niewyrażanymi oczekiwaniami. będziemy bardziej żyć dla innych niż dla siebie. wtedy świat będzie lepszy. a może i zdrady okażą się mało atrakcyjne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz