środa, 24 października 2007

emocjonujące życie

od jakiegoś czasu pewna telewizja reklamuje się w dosyć intrygujący sposób. na przykład pokazani są ludzie czekający na przystanku autobusowym, którzy w momencie, gdy autobus pojawia się w polu ich widzenia, zaczynają z radości skakać, śmiać się, płakać, rzucać się sobie w ramiona.... i wtedy padają słowa: 'życie zwykle nie dostarcza na co dzień aż takich emocji, a....' i podana jest telewizja, która i owszem. jak to się dawniej mówiło, reklama dźwignią handlu, więc oglądając ją na pewno można stwierdzić, że przyjazd autobusu raczej nie wzbudza w nas aż takiej euforii (chociaż można się nie zgodzić, bo jeśli on na przykład przyjedzie na czas, a zwykle tego nie robi? albo jest -20 a w nim włączone jest wyjątkowo ogrzewanie? kto wie, może u niektórych pojawiają się wówczas takie skrajne emocje). i automatycznie mamy ochotę zafundować sobie taką wspaniałą telewizję, która będzie nas rozśmieszać, doprowadzać do łez, etc. ale jakby się tak zastanowić, to to trochę smutne jest. bo skoro żeby przeżywać emocje w całej ich pełni potrzebujemy telewizji, to mamy strasznie nudne życie. nie mówię, że na widok autobusu trzeba skakać z radości, ale jednak ja wolę takie prawdziwe emocje - dotyczące tego, co żywe i realne. chyba przykre jest to, że trzeba się przenieść w świat filmów (albo świat wirtualny, co staje się coraz bardziej popularne), żeby doświadczać wzruszeń, złości, napięcia, radości... przecież te wszystkie emocje choć naturalne dla człowieka, będą powodowane czymś nierealnym, nieistniejącym. ja chyba jednak wolę tzw. 'real' (nie mylić z siecią supermarketów). życie dostarcza nam wielu emocji i powinniśmy je przeżywać. jeśli staje się z nich wyzute i potrzebujemy innych bodźców, by doświadczyć emocji, to smutne to życie mamy. bo czy radość spowodowana uśmiechem na twarzy ukochanej osoby, czy zapierającym dech w piersiach widokiem, który dane jest nam oglądać nie jest prawdziwsza, pełniejsza? może warto nauczyć się patrzeć na otaczający nas świat bardziej uważnie i odkryć, że może on nam dostarczać wielu wspaniałych przeżyć i emocji. bo telewizja jest fajna, ale wystarczy jeden 'pstryk' i zapada cisza... życie jest ciekawsze, jeśli tylko potrafimy je przeżywać w całej pełni.

Brak komentarzy: