ostatnio moja znajoma miała opis na gg: 'Boże spraw, żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce'. mnie ostatnio się nie chce... nic mi się nie chce :) marzy mi się noc bez wstawania, poranek bez pobudki skoro świt, dzień bez.... cóż, generalnie mam ochotę na mały urlop od mojej aktualnej rzeczywistości. czasami zwyczajnie tak bywa. i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. bo kiedyś następuje zmęczenie materiału i trzeba odpocząć. w moim przypadku trzeba na to jeszcze poczekać :) ale kiedyś to nastąpi. zauważyłam, że kiedy jestem przemęczona, to życie jest szare i męczące. ale wystarczy jeden dzień odpoczynku, psychicznej odskoczni od codzienności, a zwykłe czynności znowu zaczynają mnie cieszyć. kiedyś było mi łatwiej, teraz mały człowiek w domu determinuje, jak wygląda mój dzień. ale wiem już, że od czasu do czasu muszę odpocząć, żeby mieć siłę. żeby rutynowe zajęcia znowu sprawiały mi radość :) dlatego jutro mam zamiar się wyspać, pomimo nocnego wstawania. i wykorzystam odwiedziny wnuczka u babci, żeby się zrelaksować i odpocząć. bo zmęczony materiał nie nadaje się do obróbki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz