niedziela, 13 stycznia 2008

lotnicze wizje

ostatnio mój mąż opowiedział mi o pewnym artykule, który przeczytał. ponieważ lubi czytać na temat linii lotniczych i przelotów, często trafia na ciekawe informacje (jest też niezły w wyszukiwaniu tanich połączeń lotniczych :) wspomniany artykuł mówił o tym, że kiedy w azji buduje się lotniska, to robi się to z uwzględnieniem przyszłości, podczas gdy w europie lotniska buduje się na bieżące potrzeby. efekt jest taki, że w azji lotniska jeszcze długo są w stanie funkcjonować i przyjmować coraz więcej pasażerów, natomiast w europie często dopiero wybudowane lotnisko jest już za małe. czyli oni mają wizję rozwoju, a my ciągle gonimy... (w piętkę). przykładem jest lotnisko w singapurze - trzy milionowy kraj ma lotnisko, które jest w stanie obsłużyć siedemdziesiąt milionów pasażerów rocznie! dla porównania lotnisko w krakowie choć rozbudowywane, już teraz wiadomo, że po zakończeniu nowy terminal będzie za mały... ciekawe jest to, że w życiu częściej bywamy jak europejczycy, a nie azjaci (oczywiście porównanie dotyczy tych lotnisk, a nie wyglądu! to drugie jest raczej oczywiste :) to znaczy, że nie mamy wizji przyszłości, ale myślimy tylko o tym, co teraz. łatwiej jest żyć z dnia na dzień. a jednak kiedy nie mamy wizji dla swojego życia, to raczej jest to trochę wegetacja. nikt nie jest tutaj przez przypadek i nasze życie ma sens. ale nie mając wizji dla niego sami się tego sensu pozbawiamy. a szkoda... może warto wziąć przykład z azjatów i mieć wizję dla własnego życia.

Brak komentarzy: