czwartek, 1 listopada 2007

nasza rzeczywistość

usłyszałam dzisiaj ciekawe stwierdzenie. była to rozmowa w pewnym filmie. ona samotnie wychowuje syna mieszkając na odludziu, z dala od zgiełku i pędu wielkiego miasta. on bogaty prawnik z LA. on mówi do niej: 'musi ci być ciężko wychowywać syna tu na końcu świata. a na to ona: 'a tobie musi być ciężko żyć w wielkim mieście.' zaskoczyła go tą odpowiedzią. a mnie się to bardzo spodobało. kiedy tak żyjemy w naszym świecie, ciągle zdążając do przodu szybciej i szybciej, wydaje nam się, że inny sposób życia jest nie tylko dziwny, ale i trudny. to co jest nam znane daje nam poczucie bezpieczeństwa. nawet współczujemy tym, którzy tak nie żyją jak my. a przecież punkt widzenia zależy od punktu siedzenia! czasami warto na chwilę się zatrzymać i rozejrzeć. może ten nieznany nam świat wcale nie jest taki trudny, ani taki dziwny. a może nawet to nasz świat jest dziwny? dla niektórych ja mieszkam na końcu świata... ale tam gdzie ich świat się kończy - mój się zaczyna :) i to jest piękne.

Brak komentarzy: