sobota, 1 marca 2008

forma i treść

mówi się, że jak cię widzą, tak cię piszą. i pewnie coś w tym jest. podobno pierwsze 30 sekund pierwszego kontaktu może zdecydować o tym, czy na przykład dostanie się pracę, albo czy spodoba się nam dane miejsce. czyli pierwsze wrażenie odgrywa ważną rolę. ale na dłuższą metę nie można ciągle żyć pierwszym wrażeniem. z czasem wchodzimy głębiej w znajomość, środowisko, miejsce. i zaczynamy dostrzegać to, czego na pierwszy rzut oka nie widać. i to ten drugi i kolejny 'rzut oka' (właśnie sobie to wyobraziłam.... hmm czasami zbyt bujna wyobraźnia przeszkadza :) pomaga nam odkryć treść. forma jest istotna i dobrze jest, gdy pierwsze wrażenie jest pozytywne. ale gorzej, gdy przerasta treść. moje życie to dla wielu ładnie opakowana paczka: piękne pudełeczko rodziny, kolorowy papier wymarzonego mieszkania, ozdobna wstążka przyjaciół i znajomych. ale to opakowanie jest tylko zewnętrznym wyrazem treści, do której dokopać mogą się jedynie ci, którzy pokuszą się o zaangażowanie w bliższe poznanie mojej osoby. na pierwszy rzut oka jestem spokojna i cierpliwa, nawet cicha. ale to ci, którzy chcą mnie poznać wiedzą, że wbudowany we mnie choleryk wcale nie jest nieczynnym wulkanem, a jego uśpienie jest chwilowe :) wokoło jest tak wiele form, tak bardzo chcemy robić dobre wrażenie. ale to treść daje przyjaźnie na całe życie. to ona powoduje, że po zdjęciu opakowania okazuje się, że wnętrze jest piękniejsze, dużo cenniejsze. pływanie po powierzchni może da nam grono wielbicieli, 'pozycję', pewną dozę poczucia akceptacji. ale tylko zanurzenie się daje pełnię. czy w tej pełni jest samo szczęście? na pewno nie. ale czy życie bez bólu byłoby pełne? czy cierpienie nie sprawia, że stajemy się lepsi, silniejsi, bardziej wartościowi? znane są słowa 'wypłyń na głębię', może nawet przez różne dziwne zawirowania trochę się wytarły. ale one oddają sens istnienia. ta głębia czasem przeraża, ale i ekscytuje. a świadomość, że autor tych słów jest w tej głębi z nami, dodaje nam siły i motywacji.

Brak komentarzy: