poniedziałek, 10 stycznia 2011

MEGA

ostatnio zauważyłam, że teraz wszystko jest MEGA. już nie wystarczy super, musi być mega. ja też nie jestem wolna od tej przypadłości...niestety. cokolwiek opowiadamy, określenia jakich używamy to niesamowite, genialne, super, mega, itd. jeśli coś jest ciekawe, ładne, przyjemne, a nawet wspaniałe, to za mało. trzeba jakoś to "podrasować" przynajmniej dodając MEGA. i pewnie czasami niektóre rzeczy są mega, ale czy zawsze? czy żyjemy w świecie, w którym wszystko musi być aż tak napompowane, podkręcone, podrasowane? i czy język polski jest aż tak ubogi, że nie ma innych przymiotników? nie wiem... wydaje mi się, że jakby poszukać, to coś byśmy pewnie znaleźli. tylko czy te przymiotniki byłyby mega? oto jest pytanie... wszystko jest w porządku, jeśli zachowujemy umiar. ale jeśli będziemy wszystko tak bardzo pompować, to może w końcu pęknąć. i co wtedy?

Brak komentarzy: