czwartek, 30 lipca 2009

myślę, więc jestem?

myślenie ma przyszłość - to powiedzenie mojej mamusi, które mocno zapadło mi w pamięć. może dlatego, że nieraz je słyszałam :) szczególnie w sytuacjach, gdy zrobiłam coś bezmyślnie.... myślenie faktycznie ma przyszłość - dzięki niemu możemy mieć na tę przyszłość wpływ. i chyba jest w cenie. dlaczego często działamy tak bezmyślnie? a jeśli myślimy, to najczęściej tylko o sobie i o danej chwili. o ile mniej wypadków byłoby na drogach (gdyby te były z prawdziwego zdarzenia, też na pewno wielu byśmy uniknęli), gdyby kierowcy pomyśleli o konsekwencji swojej jazdy, o innych ludziach na drodze, o skutkach swojego manewru? o ile szybciej można by skończyć budowę, gdyby się pomyślało, w jakiej kolejności należy wykonywać prace? o ile mniej krzywdzilibyśmy innych, gdybyśmy pomyśleli, co mówimy, albo co robimy? szkoda, że w szkole ciągle stawia się na 'zakuwanie', a nie pomaga się uczniom nauczyć się myśleć i analizować. dzisiaj wszystko musi być szybko, już, natychmiast. to i czasu na myślenie brakuje... a przecież szybciej nie znaczy lepiej. czasami chwila namysłu może zaoszczędzić kłopotów, pomóc zrobić coś lepiej i niejednokrotnie - paradoksalnie - szybciej. używajmy głowy, bo jeśli ciągle jest na urlopie, na karku dźwigamy zbędny bagaż.

Brak komentarzy: