poniedziałek, 6 lipca 2009

jestem

znowu po dłuższej przerwie jestem :) i to w swoim domu! to jest tak piękne, ze nie mam ochoty nigdzie się stąd ruszać! wokoło plac budowy - błoto, koparki, kamienie..... ale w środku jest mój dom. moje miejsce, moja przestrzeń, mój azyl. po 6 miesiącach to prawdziwy raj na ziemi :) i nie przeszkadzają mi różne niedogodności, jak brak prądu w domu i korzystanie z miliona przedłużaczy podpiętych do prądu budowlanego, czy nie wykończone pomieszczenia. jestem u siebie i to jest najważniejsze. i mam nadzieję, ze ten mój azyl będzie sprzyjał pracy twórczej i wkrótce pojawi się tutaj wiele ciekawych wpisów! pozdrawiam moich wszystkich czytelników - dziękuję za cierpliwość :)

1 komentarz:

Monika Quarcoo pisze...

ja miło słyszeć, że jesteście w końcu w swoich czterech ścianach. Troche was rozumiem, co to znaczy mieszkać na walizkach, ja spakowałam swój mandżur i pomieszkuje tak sobie dopiero 2 tyg. na razie całkiem przyjemnie, ale ścisk jest niezły. wrzuć jakieś zdjęcia waszego domku. pozdrowienia dla familii, odezwę sie wkrótce .