wyprawa na mecz piłki nożnej kiedyś kojarzyła się ze świetną atmosferą, wspólnymi okrzykami (cenzuralnymi), śpiewem i mnóstwem wrażeń - sportowych rzecz jasna. obecnie obok tego wszystkiego dochodzą jeszcze tzw. 'kibole' i udaje im się wspaniale przyćmić wspomniane wyżej elementy. dzisiaj ulicą przejeżdżało kilka samochodów policyjnych na sygnale. wszystkie jechały w stronę stadionu. nie wiem, czy akurat był mecz, ale pewien mały chłopiec w odpowiedzi na pytanie dokąd te auta jadą, usłyszał od babci odpowiedź: 'na stadion. kibice przyszli na mecz'. ciekawe, że duża ilość policji kojarzy się ludziom głównie z meczami.... szkoda, że takie sytuacje stały się normalnością. no właśnie, co to jest normalność?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz