za każdym razem, kiedy wchodzę na swój blog, żeby coś napisać, zawsze towarzyszy mi oczekiwanie - czy tym razem ktoś doda komentarz do tego, co napisałam??? niestety w większości przypadków kończy się rozczarowaniem :( niby rozpoczynając pisanie nie myślałam o jakichś konkretnych czytelnikach, czy też o popularności. niemniej jednak gdzieś tam w głębi serca po cichutku sobie myślałam, że miło byłoby gdyby czasami, ktoś skomentował te moje wynurzenia.... cóż, widocznie jest to kolejny sposób na ćwiczenie moich postaw :) a może po prostu to pisanie nie jest aż tak interesujące? hehehe.... jednak czasami chętnie myślimy o sobie troszeczkę za dużo niż powinniśmy. a przecież miałam pisać przede wszystkim dla siebie... :)
3 komentarze:
Madziu to nie jest tak...bo czytelników masz wielu, tylko trudno coś napisać, jeśli autorka sama tak głeboko pisze!! Ania:)
hehehe :) no to mi posłodziłaś :) ja jednak nie byłabym aż taka pewna tej głębi :) ale dziękuję
Tak, jest na pewno wiele osób, które czytają tylko po prostu nie komentują, nie chcąc spłycać albo z braku przemyśleń.
Prześlij komentarz