to tytuł pewnej dobrej książki. ale nie o książce będzie, a o pokorze właśnie. dzisiaj w finale programu 'you can dance' jeden z jurorów powiedział coś bardzo fajnego, co mnie więcej brzmiało tak: 'po tej edycji nauczyłem się, że najważniejsza jest pokora. jeśli ktoś ma pokorę to ani porażka, ani sukces go nie zniszczą.' piękne! i wspaniale, że takie słowa padły nie gdzie indziej, a w telewizji. i do tego w tak popularnym programie. jest to dosyć wyjątkowe, bo chyba pokora to nie jest coś popularnego, a już na pewno nie w show business'ie (jak się pisze takie wyrazy odmienione po polsku???). i w taki oto ciekawy sposób prawda, którą już dawno przekazał nam dobry Bóg została powiedziana głośno i wobec milionów. powiem (a raczej napiszę) to jeszcze raz: piękne! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz