podobno w Holandii można zadzwonić do Boga. oczywiście nagrywa się na pocztę głosową.... ciekawe, że ludzie wymyślają tak różne rzeczy, żeby dotrzeć do Boga (i żeby zrobić kasę na bliźnich). lubimy sobie komplikować życie. wolimy mieć pośredników, próbujemy na różne sposoby zakłócić przepływ informacji od nas do Boga. a przecież On zrobił ze swojej strony wszystko, żeby dotrzeć jak najbliżej nas. dał nam swojego Syna... wystarczy szczerze się do Niego zwrócić. nie trzeba mieć specjalnego telefonu, grupy pośredników, pięknego słownictwa, czy wyuczonej regułki. jedyne co jest potrzebne, to szczere pragnienie dotknięcia się tego, który zna mnie lepiej niż ja sama. jedno słowo i On już jest. słyszy, ale i odpowiada. jest zawsze blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz