to zdanie z sali sądowej pokazanej w amerykańskim filmie. w zależności od tego, czy wypowiadane przez obronę, czy też oskarżenie, prawda okazywała się zupełnie inna. to akurat sytuacja czysto fikcyjna, jednak niejednokrotnie prawda, którą się tak szczerze wygłasza jest prawdą wygodną dla mówiącego i niestety zbyt często odbiegającą od...prawdy właśnie. czasami słyszy się, że ktoś chce poznać prawdę, ale kiedy ją poznaje czuje się rozczarowany i zwyczajnie jej nie przyjmuje, nie akceptuje. jest zbyt banalna, zbyt prosta, za mało brutalna.... nie wiem, ale może czasami wolimy taką inną "prawdę", która jest bardziej kolorowa, wzbudza więcej emocji, zaspokaja nasze wewnętrzne pragnienia. taką prawdę, która nam pasuje. tylko, czy to nadal jest prawda? i co to jest prawda? pismo święte mówi, że kiedy poznamy prawdę, ona nas wyswobodzi. prawda uwalnia. jest też napisane, że Jezus Chrystus jest drogą, prawdą i życiem. w Nim odkryjemy prawdę o sobie, o innych, o świecie w którym żyjemy. tylko czy jesteśmy gotowi tę prawdę przyjąć?
1 komentarz:
Madziu to co piszesz jest naprawdę niesamowite i inspiruje mnie bardzo. Niech Bóg Cię prowadzi i nie przestawaj pisać! :) nigdy nie wiadomo kto to przeczyta i jak bardzo to może wpłynąć na czyjeś życie ! :) pozdrawiam cieplutko. Linda
Prześlij komentarz