każdy z nas potrzebuje przestrzeni. ja bardzo. takiej swojej własnej. swojego powietrza do oddychania, ciszy i samotności. nie zawsze, nie na długo. ale potrzebuję. i lubię być ze sobą. to chyba dobrze. odpowiada mi własne towarzystwo. nie nudzi mnie. ale jak już sobie pobędę ze sobą, to rodzi się nowa potrzeba - być z kimś. porozmawiania, może pomilczenia. ale z kimś. a potem znowu za jakiś czas muszę uciec do swojej przestrzeni. wiosną ta przestrzeń to kwitnący sad, albo las budzący się do życia po zimie. czasami ta przestrzeń, to książka, koc i dobra herbata. innym razem kąpiel i marzenia. a najpiękniejsze jest to, że w tej mojej samotnej przestrzeni zawsze ktoś mi towarzyszy. razem milczymy, razem marzymy. a czasem rozmawiamy. w ciszy. i wiem dlaczego tak bardzo potrzebuję tej przestrzeni - bo tam zawsze czeka na mnie dobry Bóg, gotowy by naładować moje baterie tak szybko wyczerpujące się w pogoni życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz